Buty. Część IV czyli bunt zduszony w zarodku

Ostatnie przygotowania do wyjazdu. Siedzę w pracy przewalając sterty papierów, odpowiadając na ostatnie maile i domykając tematy. Odliczam dni. Z zamyślenia wyrywa mnie dzwonek telefonu. Poszukiwanie aparatu zajmuje mi chwilę. O, jest wreszcie. Wibracje dochodzą spod segregatora. Dzwoni Sławka. Odbieram. W słuchawce słyszę informację, która mnie przewraca pod biurko. Wiedziałam,…
Buty. Część III czyli jednak jest różnica między fuksją a różowym
Ślub na granicy Umbrii i Toskanii. Część I czyli dlaczego Włochy.
Buty. Część II czyli wizjonerstwo albo różem po oczach
Pomysł na to, żeby ubrać Sławkę do ślubu w zajebiście różowe buty bardzo mi się spodobał. Sama bym na to nie wpadła. Czad. Bożena ma genialny pomysł. Widzę jednak, że Sławka nie jest do końca przekonana. Bardzo widzę. Ostatnio uczę się czytania w myślach , więc bez trudu dociera do…
Buty. Część I czyli poznajcie Bożenę
Stoję ubrana w kieckę w kolorze ecru. Właściwie nie biorę udziału w toczącej się dyskusji. – Ja bym dała do tego pasek – Bożena wydyma usta, spoglądając na Magdę. – Gdzie ja go mam? – pyta samą siebie. W końcu przewiązuje mnie kawałkiem materiału w jaskrawym, limonkowym (!) kolorze. Błagalnie spoglądam…
przyjadę na czerwonym rowerze
przyjadę na czerwonym rowerze a Ty przylecisz czerwonym samolotem i usiądziemy razem na czerwonym krześle i cisza będzie czerwona od słów które cisnąć będą się na usta szampanem i poziomkami studzić będziemy rozżarzone języki i nie mówiąc nic powiemy prawie wszystko odejdziesz w czerwonych butach na wysokim obcasie nie oglądając…
Dziewiętnasta trzydzieści

Sierpień 2012 19:30. Słońce jeszcze wysoko. Znośne na tyle by pozwolić mu bezkarnie oświetlać ciało. Doceniam zalety przyhotelowego basenu. Ma wszystko. To „wszystko” to część dla moich dziewczyn. Zostawiam je pod okiem taty. Usadawiam się na najbardziej nasłonecznionym leżaku. Zamykam oczy. Nie myślę. Pod powiekami nie zatrzymały się żadne obrazy.…