Buty. Część V czyli uwierzcie, że próbowałam1 min read

– Halo – Magda wreszcie odbiera.
– Magda? – upewniam się. Bo ja znalazłam buty – mówię niepewnie do telefonu.
– Taaak? Jakie buty? – pyta Magda tak, że mam wrażenie, iż kobieta za ladą widzi jak sarkazm cieknie po telefonie.
– No do ślubu – syczę.
– Ale Ty już masz buty do ślubu – cedzi przez zęby Magda.

Dałabym głowę, że w tej chwili szczerzy zęby.

DSC_93191 Buty. Część V czyli uwierzcie, że próbowałam Matrimonio

– No te też są takie różowe – nie daję za wygraną. Bladoróżowe – precyzuję.
– Okeeeej…. A będą Ci do czegoś pasowały?
– Tak! – prawie krzyczę do słuchawki.
– No to je sobie kup. A do ślubu założysz różowe. Te które już masz. Pamiętasz?

Rozłączam się zrezygnowana. Na wszelki wypadek robię butom zdjęcie. A nuż się Magda rozmyśli?