Honorowy patronat nad naszą wyprawą objęli Krudowie 🙂 Dla niewtajemniczonych, to bohaterowie komedii animowanej zrealizowanej w studio Dreamworks Animation. Polecam bardzo.
Główny motyw analogii, to odkrycie czegoś niezwykłego. Do prehistorycznego świata Krudów przybył „nowy” z wynalazkiem w postaci ognia, a do naszego zawitał kamper. Zarówno my, jak i oni wyruszyliśmy na wyprawę, i każdy wyniósł z niej coś dla siebie.
Skrupulatnie notowałam nietypowe reakcje członków naszej rodziny, które są właściwie świadectwem tego, jak świetnie się bawiliśmy. I choć były i trudne momenty, to potrafiliśmy obrócić je w żart. Zobaczcie sami, jacy z nas artyści 😉
1. Zacznijmy od wspomnianego już wcześniej terroru.
Zdarzało nam się (nie że często, ale zdarzało) przejechać godzinę obiadu. Dziewczyny dokuczały nam wtedy niemiłosiernie śpiewając wymyślane na doczekaniu piosenki. Oto trzy z nich:
- na melodię „Wlazł kotek na płotek”
„Wlazł kotek na płotek i tupie,
że dzieci są głodne ma w dupie”
- na melodię „Był sobie król”
„Był sobie król, był sobie paź i była głodna królewna.
Pożarła wilka, co wściekły był. Rzecz najzupełniej to pewna.”
- na melodię jednej z piosenek śpiewanych przez króla Juliana z „Pingwinów z Madagaskaru”
„Od nocy do rana,
łap za zad Mariana,
jak nie ma Mariana,
poszukaj obiadu”
2. Cytaty i dialogi
- „To nie starość, to kryzys niedoboru metrów kwadratowych”
- „Nie wielkość świadczy o jakości, ale grubość” (materac)
- „Jesteśmy jak Krudowie. Po 4 tygodniach wysiądziemy i umrzemy”
- Córka próbuje zapiąć kocią smycz na swojej głowie:
– Myśli mi uciekają. Zepnę je.
– Nie zepniesz smyczą, czego rozum spiąć nie może.
- Rozmowa na temat upominku dla Dawida.
– Dawid napisał, że hełm Wikingów jest mu niepotrzebny, bo na wojnę nie idzie.
– Ale może się przydać, jak mu życie kamienie będzie rzucać pod nogi.
– Ale myślisz, że się wtedy hełm przydaje?
– W sumie…życie raczej daje kopa w dupę.
– No! I dlatego nie hełm, tylko gacie w trolle!
- Górska wycieczka rowerowa. Monolog córki.
„Życie jest piękne! A najpiękniejsze chwile, to kiedy możesz na rowerze jechać z górki. Ciesz się chwilą! Ja chcę mieć już 40 lat, bo potem to podobno już z górki. Komu rower? Komu? Oddam rower za niewielką przysługę. O tam! Tam jest mój kemping. Rower za podrzutkę na kemping, pliss!”
- Wieczorne refleksje córki.
„Moje ciało nadaje się do wyrzucenia. Bolą mnie nogi po jeździe na rowerze i ręce po pływaniu kajakami. Tylko głowa jeszcze jest ok. No i moja gęba. Ona nigdy się nie męczy.”
3. Na koniec piosenka, która jest naszym hymnem. Oczywiście są tam nawiązania do patronów wyprawy. Tekst do „Lokomotywy z ogłoszenia” Perfectu ułożyły dziewczyny 😉
- Przeczytałem ogłoszenie, że sprzedaje ktoś kamper-jaskinię.
Wydrukowano ogłoszenie, że sprzedaje ktoś kamper-jaskinię.
Kupię sobie ją
Kupię sobie ją
Dzisiaj meble w takiej cenie, że jaskinia nie na moją kieszeń.
W kamper-jaskinię ropę wleję. Taka podróż taniej mnie wyniesie.
Będę zbierał hajs
Będę zbierał hajs
Zabiorę z sobą wielki głaz. Pojadę spełniać swe marzenia.
A wam powtórzę jeszcze raz, że macie nigdy się nie nie bać.
Będę żył jak Krud
Będę żył jak Krud